środa, 1 sierpnia 2018

Rozdział: 61

W czasie kiedy Boruto walczył z Shinkim, Sarada zaczęła odzyskiwać przytomność.
SH:Sarada.
S:Ma..mo, co się stało?
SH:Byłaś poważnie ranna, wraz z czcigodną Tsunadę cię opatrzyliśmy.
S:Rozumiem, a co z Boruto?
TS:Za pewne walczy z wrogiem.
Sarada od razu wstała i próbowała iść do chłopaka.
SH:Chwila a ty dokąd idziesz młoda panno, przecież dopiero co zostałaś wyleczona?
S:Idę pomóc Boruto, nie mogę pozwolić by samemu walczył z nim.
Tym czasem na polu walki, Shinki uwalniając swoją prawdziwą moc ruszył na blondyna, teraz był niesamowicie szybki, nawet Boruto ze swoim Jouganem nie mógł przewidzieć jego ruchów. Shinki w ułamku sekundy pojawił się przed Uzumakim i kopnął go w klatkę piersiową posyłając co kilka metrów dalej, gdy tak leciał odbijał się co chwile od ziemi, nim się Zatrzymał Shinki pojawił się za nim i kopnął w plecy wybijając w powietrze, następnie wystrzelił w jego stronę kilka pocisków energii, Boruto udało się ich uniknąć, ale nim zdążył spojrzeć na Shinkiego, ten momentalnie pojawił się przy nim i chwycił go za nogę po czym rzucił o ziemie, sekundę później wystrzelił w jego stronę kolejny pocisk, który tym razem w niego trafił tworząc wielką eksplozje.
W tym momencie na pole bitwy przybyła Sarada, gdy zobaczyła leżącego bez ruchu Boruto, który nie miał na sobie bluzy ani połowy koszulki oraz stojącego nad nim Shinkiego, od razu chciała ruszyć na pomoc, ale ból jej to uniemożliwiał. Shinki chwycił za włosy Uzumakiego i walnął z kolanka w brzuch i twarz, powtórzył to kilkukrotnie
Shi:To koniec, byłeś nie złym przeciwnikiem.
BU:Cholera, nie mogę przegrać, muszę cię pokonać.
Boruto ponownie stanął na ziemi, nagle znak na jego twarzy oraz dłoni zaczął znikać, zamiast tego jego ciało otoczył strumień powietrza, który unosił kamienie oraz skrawki ziemi, jego blond włosy stanęły do góry, teren wokół niego zaczął się trząść, po chwili jego ciało rozbłysło jasnym światłem.
Shi:Co się dzieje to nie możliwe,
Swiatło zaczęło znikać ukazując Boruto, którego ciało zostało spowite przez jakąś błękitną poświatę. Shinki rzucił się na niego próbując zaatakować, tym razem Boruto chwycił od tak jego pięść i przerzucił go przez siebie.
Shi:Co?
Shinki nie dawał za wygraną i próbował ponownie zaatakować blondyna, lecz ten bez problemu zaczął parować każdy jego atak na koniec kopniakiem odepchnął od siebie.
Shi:Jego moc znacznie wzrosła, nie mów mi czy.
S:”B...boruto.? N...niesamowite”

BU:Shinki, zapłacisz za wszystko co ty i twoja grupa zrobiliście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rozdział: 68 (Koniec)

Mineło półtora roku od pokonania Shinkiego i grupy Kara, od tam tej pory Boruto udało się zdać egzamin na chuunina, właśnie zbliżał się naj...