sobota, 28 kwietnia 2018

Rozdział: 35

Minęło kilka dni od czasu, gdy Boruto pokonał Nitara, obecnie blondyn leżał nieprzytomny w szpitalu. W tym czasie do gabinetu Naruto przybył Sasuke.
SU:I co z nim?
NU:Nadal jest nieprzytomny
SU:On sam jeden pokonał wroga?
NU:Nie do końca, Sarada mu pomogła.
SU:Rozumiem.
Tym czasem, w szpitalu oczy blondyna zaczęły się otwierać, pierwsze co ujrzał to że znajduje się w jakimś białym pomieszczeniu?
BU:Co jest, czyżbym był w szpitalu? (powiedział rozglądając się po sali)
Kiedy blondyn spojrzał przez okno, przeżył szok.
BU:To jest wioska liścia, co ja tutaj robię?
Chwile później do sali weszła Sarada.
S:Widzę że już odzyskałeś przytomność, jak się czujesz?
BU:Bywało gorzej, powiedz dlaczego jestem w Wiosce?
S:To ty nic nie wiesz?
BU:A co mam wiedzieć?
S:Jakiś rok po twoim wygnaniu, odnalazł się zwój który rzekomo ukradłeś, wtedy też twój ojciec cofnął twoje wygnanie.
BU:To fajnie że się o tym dowiedziałem dopiero teraz. Tak właściwie to co słychać u reszty?
S:Ja, Mitsuki i reszta z naszego rocznika zostaliśmy chuuninami i mamy własne drużyny, Himiwari jest geninem.
BU:Rozumiem.
S:Niedługo pewnie będziesz miał niezły nalot, dlatego daje ci czas byś się przygotował i wypoczął.

Jak powiedziała Sarada, po jakiś dwóch godzinach do sali Boruto zaczęli schodzić się wszyscy przyjaciele oraz rodzina, Uzumaki nie miał chwili by odetchnąć przynajmniej do wieczora

środa, 25 kwietnia 2018

Rozdział: 34

Boruto oraz Sarada zaczęli uciekać ze światyni, po drodze zabrali Arike, następnie spotkali Konohamaru, Mitsukiego oraz Sakurę.
KS:Boruto, co ty tutaj robisz?
BU:Nie ma czasu, świątynia zaraz eksploduje.
SH:Co?
Po kilku minutach, Boruto i reszta wydostała się na zewnątrz świątyni, gdy to zrobili zauważyli że świątynia unosi się w powietrzu.
SH:Co tu się dzieje, czemu ta świątynia lata?
BU:To zapewne sprawka Nitara, o tu są wagono-lotnie, możecie się nimi udać na ląd.
S:Ej a ty co zamierzasz zrobić?
BU:Zniszczę całkowicie tą świątynie.
S:Ale przecież to jest niebezpieczne, nie wiadomo czy zdążysz przed eksplozją, jeśli świątynia wybuchnie, to nawet ty możesz tego nie przeżyć.
SH:Sarada ma racje, to jest zbyt ryzykowne.
Boruto nic nie powiedział tylko zaczął iść w głąb świątyni.
S:Proszę nie rób tego, nie chcę cię stracić. (powiedziała, a do jej oczów zaczęły napływać łzy)
W tym momencie Boruto się zatrzymał.
BU:Nie martw się o mnie, nic mi nie będzie, obiecuje. (odparł z podniesionym w gorę kciukiem)
Sarada i reszta po słowach Uzumakiego wsiadły do wagonu i od lecieli, natomiast Uzumaki wrócił na miejsce walki z Nitarem, następnie ponownie stworzył Rasengana, a jego ciało otoczyła niebieska aura. Nie czekając na nic od razu rzucił ją w centrum świątyni, chwile później nastąpiła wielka eksplozja, ciało Uzumakiego zaczęło lecieć bezwładnie ku ziemi. Kiedy Sarada je spostrzegła, nie zastanawiając się nad niczym od razu wyskoczyła z wagonu.
SH:Sarada, co ty wyprawiasz?
Czarnowłosa dziedziczka Sharingana doleciała do Uzumakiego i go chwyciła w swoje ramiona.
BU:Sarada? Ehh jak zwykle rzucasz się bezmyślnie na niebezpieczeństwo.
S:Widocznie musiałam się od ciebie tego zarazić.
Nim przyjaciele wpadli do wody, nagle pojawił się w tym miejscu Gamakitchi oraz Naruto.
NU:Wszystko w porządku?
S:Ze mną tak, ale Boruto chyba stracił przytomność.

NU:W porządku, w takim razie wracamy do konohy.

sobota, 14 kwietnia 2018

Rozdział: 33

BU:Nie pozwolę zaprzepaścić ci tego, do czego pokolenie mojego ojca cały czas dążyło.
Nagle ciało Boruto otoczyła jakaś błękitna aura, moc Uzumakiego wzrosła kilkukrotnie, dzięki czemu wyrwał się od Nitara.
NR:Tak, i jak mnie niby powstrzymasz.
Boruto nic już nie powiedział tylko wybił się w powietrze, tam zaczął tworzyć w swojej dłoni Rasengana, który dzięki aury był trochę większy od normalnego. Następnie zaczął lecieć w stronę Nitara, nim jednak do niego doleciał, Nitar stworzył ścianę ze swojej chakry, po zderzeniu nastąpił ogromny wstrząs, który zdołał uwolnić Saradę.
BU:Sarada, teraz!
S:Wiem.
Sarada podbiegła momentalnie do Nitara i z całej siły walnęła go w twarz, wybijając go z aury, wówczas Boruto przebił się przez tą ścianę, jednocześnie uderzając w panel, w którym znajduje się kryształ i go zniszczył, gdy to zrobił cała świątynia zaczęła się trząsć.
S:Co się dzieje?
BU:Nie mam pojęcia, przecież zniszczyłem te kryształ.
NR:Głupcy, tylko ja mogłem kontrolować tą moc, teraz kiedy zniszczeliście centrum sterowania, nic ją nie powstrzyma, wkrótce eksploduje.
BU:Cholera.
S:Boruto, co robimy?
BU:Wynośmy się stąd
S:Dobrze.


środa, 11 kwietnia 2018

Rozdział: 32

Boruto oraz Sarada udali się za Nitarem, gdy do niego dotarli, on stał jak gdyby nic.
BU:Mamy cię.
NR:Jesteś tego pewny?
S:Tym razem jest nas dwóch, nie pozwolimy ci uciec.
NR:Nie byłbym tego taki pewny.
Nitar zaczął uwalniać swoją energie, chwile później jego ciało otoczyła jakaś ciemna aura, na ten widok Boruto aktywował Jougana, natomiast Sarada swojego trzyłezkowego sharingana. Nitar wystrzelił ze swojej aury ogromne ramiona.
BU:Uważaj.
S:Wiem.
Sarada oraz Boruto zaczęli odskakiwać od nadlatujących łap, lecz po kilku minutach Sarada została schwytana.
BU:Sarada!
Nie długo potem i Boruto został schwytany.
BU:Cholera!
NR:I co wy teraz powiecie?
S:Co ty planujesz?
NR:To proste, zamierzam zrobić coś co żaden Kage nie uczynił.
BU:To znaczy?
NR:Zamierzam połączyć wszystkie wioski w jedną, by zapobiec wszelkim konfliktom.
S:To jakiś nonsens, przecież nastał czas pokoju, chcesz teraz to wszystko zniszczyć?
NR:Pokój jest niestabilny, prędzej czy później znajdzie się ktoś, kto będzie chciał go zniszczyć.

BU:Nie dopuszczę do tego.

sobota, 7 kwietnia 2018

Rozdział: 31

Sarada od razu podeszła do Boruto i zaczęła leczyć jego rany.
A:Kim jesteś?
S:Nie martw się, jestem jego przyjaciółką.
Po kilku minutach, Boruto zaczął otwierać.
S:Boruto, całe szczęście jeszcze żyjesz.
BU:Ty jesteś...Sarada?
S:Zgadza się.
BU:Co ty tutaj robisz?
S:Dostaliśmy misje od twojego ojca, by zbadać ten teren, bo miał jakieś złe przeczucia, i jak widać się sprawdziły. Co to była za osoba, z którą walczyłeś?
I tak Boruto opowiedział Saradzie wszystko co się zdarzyło od spotkania Ariki.
S:Rozumiem, w takim razie trzeba go powstrzymać.
BU:Nie musisz mi tego mówić. Arika ty zostań tutaj lepiej, tam może się zrobić nie bezpiecznie, a ja i Sarada zajmiemy Nitarem.
A:Dobrze.
BU:W takim razie ruszajmy Sarada.
S:Jasne.
Tym czasem Ntar dotarł do jakiejś komnaty, w którym znajdował się włożony w jakiś dziwny panel ostatnia część kryształu.
NR:Nareszcie w końcu posiądę te moc. (powiedział kładąc pozostałe dwie części)


Gdy to zrobił rozbłysło się jasne światło, a cała świątynia zaczęła się trząść.

środa, 4 kwietnia 2018

Rozdział: 30

Boruto od razu rzucił się na Nitara próbując go zaatakować, jednak on bez problemu parował każdy jego atak, po czym kopniakiem posłał go na ścianę.
BU:Cholera, gość jest nie zły.
Blondyn stanął na nogi i stworzył kilkanaście swoich klonów, z którymi rzucił się na przeciwnika, Nitar się tylko uśmiechnął i zaczął niszczyć klony jednego po drugim, gdy to mu się udało chwycił Uzumakiego za rękę, po czym kopnął go kolankiem w brodę, a na koniec z pół obrotu w twarz posyłając go kilka metrów dalej.
A:Boruto, wszystko w porządku?
BU:Bywało lepiej ale nie jest źle..
Nim Boruto zdołał coś zrobić za nim pojawił się Nitar i chwycił go za szyję.
BU:”Cholera, szybki jest.”
Następnie rzucił nim o ścianę tam zaczął go obijać.
NR:Co jest, tylko na tyle stać syna Hokage, chyba jesteś jedną wielką pomyłką.
Kiedy Nitar miał zadać kolejny cios, Boruto tym razem chwycił jego pięść, następnie kopniakiem odepchnął go od siebie.
NR:A więc masz jeszcze trochę siły.
Boruto stworzył w swojej dłoni Rasengana i rzucił go w stronę Nitara, ten uniknął go i sekundę później pojawił się przed blondynem waląc z pięści w brzuch, Uzumaki próbował go kopnąć w twarz, ale Nitar zablokował go swoją ręką i chwytając za nogę zaczął rzucać nim o ziemie, w pewnym momencie blondyn wyrwał się z jego ucisku. Nim zdołał coś zrobić, Nitar stworzył w dłoni jakby kulę z chakry przystawiając ją do ciała Boruto, po oberwaniu atakiem Boruto padł nieprzytomny na ziemie. Nitar podszedł do Uzumakiego z zamiarem dobicia, lecz zanim to zrobił ktoś go kopnął w twarz posyłając na drugi koniec sali, przed Boruto stanęła Sarada.

N:Kolejny bachor, a zresztą nie ważne. (odparł gdzieś się udając)

Rozdział: 68 (Koniec)

Mineło półtora roku od pokonania Shinkiego i grupy Kara, od tam tej pory Boruto udało się zdać egzamin na chuunina, właśnie zbliżał się naj...