sobota, 30 czerwca 2018

Rozdział: 53

Konohomaru zaczął zbierać energie natury, po chwili jego dłonie oraz szyję pokryło białe futro, włosy stały się dłuższe i bardziej najeżone, twarzy przypominała małpę.
K:Widzę że posiadasz małpi tryb mędrca, ale nawet z nim nie jesteś w stanie mnie pokonać.
KS:To się jeszcze zobaczy.
Korzystając z trybu mędrca Konohamaru był znacznie szybszy i momentalnie pojawił się przed Kawakim, nim ten zdołał coś zrobić, Sarutobi korzystając z stylu ziemi stworzył jakby węża, który obwinął nogę przeciwnika, a następnie rzucił nim o budynek, który zaraz potem się zawalił.
K:Nie źle, czyli ja chcesz to potrafisz walczyć, ale takie coś mnie nie pokona.
KS:”Nie dobrze, nie wiem czy starczy mi na to energii, ale warto spróbować.”
Konohamaru stworzył trzy swoje klony, które zaraz zaczęły tworzyć w jego dłoni rasengana, który z każdą chwilą zaczął zmieniać formę, finalnie wyglądał jak shuriken.
KS:Fuuton:Raseshuriken! (powiedział rzucając shurikena)
Kiedy technika Konohamaru zbliżała się do Kawakiego, ten wyciągnął swoje ostrze zaczynając nim wymachiwać i jednocześnie odbijając technikę.
KS:Niemożliwe.
Konohamaru korzystając z tego że jest jeszcze w trybie mędrca od razu rzucił się na Kawakiego próbując zadać mu jak najwięcej obrażeń, jednak w czasie tego tryb mędrca się skończył, Kawaki to zauważył i swoim ostrzem odciął mu dłoń, Sarutobi odskoczył od niego łapiąc się za ramie.
KS:Cholera.
K:Byłeś nie najgorzym przeciwnikiem, ale czas to kończyć.
Kawaki w mgnieniu oka pojawił się za Konohamru i poderżnął mu gardło.
K:Dobra, czas wracać do roboty.


środa, 27 czerwca 2018

Rozdział: 52

W czasie kiedy Konohmaru walczył z Kawakim, w innym miejscu Shinki próbował realizować swój cel, jednak na jego drodzę stanął Sasuke.
Shi:O proszę kogo my tu mamy, czy to nie słynny Sasuke Uchiha.
SU:Daruj sobie te komentarze. Gadaj co zrobiłeś z Naruto?
Shi:Nic, powiedzmy że jest teraz w lepszym miejscu.
SU:Jeśli mi nie powiesz, to zmuszę cię do tego.
Sasuke w mgnieniu oka pojawił się za Shinkim przystawiając mu swój miecz do gardła.
SU:Jeden niewłaściwy ruch, a po tobie, teraz mi wszystko wyśpiewasz.
SHI:Lepiej żebyś mnie nie doceniał.
Shinki wyciągnął swoją prawą dłoń i stworzył kulę z chakry, czym spowodował wielka eksplozje. Sasuke w porę udało się odskoczyć, po chwili z dymu wyszedł pokazując swoją mechaniczną prawą dłoń.
SU:Twoja dłoń.
Shi:Co jesteś zaskoczony, ta dłoń to efekt ciężkiej pracy mojego ojca, zaraz ci zademonstruje.
Shinki wydłużył swoją dłoń czym zaskoczył Uchihę, Sasuke odskoczył do tyłu chcąc jej uniknąć, jednak zaraz z jednej dłoni wyszły kolejne dwie.
SU:Co?
Sasuke aktywował swoją powłokę Susanoo, w dłoniach Shinkiego pojawiły się ostrza z chakry, które były tak mocne że zaczeły się przebijać przez Susanoo. Sasuke rzucił za Shinkiego swój miecz, następnie korzystając z mocy Rinnengana podmienił miejsce z nim i stworzył chidori próbując zaatakować przeciwnika od tyłu, jednak Shinki od tak kopnął go w klatkę piersiową posyłając na bydynek, który chwile później runął. Następnie Shinki ponownie wydłużył swoją dłoń chwytając Uchihę za szyję i przyciągając do siebie.
Shi:Już nie jesteś taki silny jak podczas wielkiej wojny, no cóż miło było cię poznać.
W dłoni Shinkiego pojawiła się kula chakry, którą przyłożył do ciała Sasuke, powodując ogromną eksplozje, gdy dym się rozwiał, w tym samym miejscu stał Shinki z tą różnicą że trzymał w ręce kawałek płaszczu Sasuke.

Shi:Tak, najpotęzniejszy użytkownik Kekei Genkai został pokonany, teraz nic ani nikt nas nie powstrzyma.

sobota, 23 czerwca 2018

Rozdział: 51

Sarada oraz Mitsuki rzucili się do ataku na Kawakiego, Mitsuki wydłużył swoje kończyny próbując związać Kawakiego, jednak on unikał ich odskakując do tyłu. Sekundę później za nim pojawiła się Sarada, próbując go zaatakować od tyłu. Kawaki wystawił dłonie w stronę Sarady i Mitsukiego, po czym wystrzelił w ich stronę błyskawice, nastąpiła wielka eksplozja, po chwili z dymu wyszedł Kawaki wyglądał jakby nic mu nie było, kiedy miał gdzieś się udać nie mógł wykonać się ruszyć.
K:Co jest?
Tuż za nim pojawił się Shikamaru oraz Konohamaru.
KS:Nie mam pojęcia kim jesteś i jakie masz plany, ale nie pozwolimy ci dalej niszczyć wioski.
K:I naprawdę sądzicie że wy mnie powstrzymacie?
Kawaki wystawił swoją dłoń, która była łudząco podobna do Momoshiego, bez problemu wchłonął technikę Shikamaru, następnie momentalnie pojawił się przed nim tworząc w międzyczasie w swojej dłoni ostrze z błyskawicy, którym przebił ciało Nary na wylot, Shikamaru tylko kaszlnął krwią i padł martwy na ziemie.
KS:Shikamaru!
Konohamaru szybko złożył jakieś pieczęci i przyłożył swoje dłonie do ziemi.
KS:Doton:Skalny strzał.
Z ziemi wydobyły się kilka części, które zaczęły tworzyć jakby strzałę, którą Sarutobi wysłał na przeciwnika, gdy strzała znajdowała się kilka centymetrów przed celem, Kawaki wystawił dłoń, czym zatrzymał atak Konohamaru.
KS:Co?
Kawaki dodał do niej żywioł Błyskawicy i odesłał do jego stwórcy, Konohamaru uniknął go odskakując w bok, następnie stworzył dwa klony, jednego wysłał na Kawakiego, natomiast z pomocą drugiego stworzył Rasengana. Kawaki zniszczył bez problemu klona, zaraz potem za nim pojawił się drugi, którego również zniszczył. W tym momencie prawdziwy Konohamaru postanowił go zaatakować, lecz Kawaki chwycił jego dłoń i walnął go z kolanka w brzuch, po czym przerzucił go przez siebie.
KS:”Cholera, będę musiał walczyć na poważnie, szlag.”


środa, 20 czerwca 2018

Rozdział: 50

S:Co zrobiliście Boruto?
K:Ten zdrajca, pewnie wącha teraz kwiatki od spodu.
S:Co, niemożliwe.
K:Nie martw się, zaraz do niego dołączysz.
Sarada zaczęła składać jakieś pieczęcie.
S:Katon:Gokakyuu no Jutsu.
Z ust czarnowłosej Uchihy wyleciała ogromna kula ognia, która nie wywołała najmniejszego wrażenia na jego przeciwniku, Kawaki przeciął ją, sekundę później obok niego pojawiła się Sarada zaciśniętą pięścią.
S:Shanaro!
Siła uderzenia była na tyle mocna że stworzyła wielki krater w ziemi, Kawaki na szczęście w ostatniej chwili od niego odskoczył. Sarada nie przestawała atakować i natychmiast wyciągnęła kilka shurikenów, po czym rzuciła je w stronę swojego przeciwnika.
S:Kage Shuriken no Jutsu.
Z kilku shurikenów zrobiło się kilkanaście
Kawaki odbił swoim mieczem każdy, następnie otoczył go błyskawicą i machnięciem wydłużył go, tworząc wstęgę błyskawicy.
S:Zaczynasz mnie wkurzać. (powiedzał machając wstęgą w stronę Uchihy)
Sarada uniknęła go odskakując do góry, jednak chwile później Kawaki obwiązał jej nogę, po czym poraził ją prądem, następnie rzucił ją o budynek, który zaraz potem się zawalił. Kilka chwil później Sarada wygrzebała się z gruzów, miała lekko podarte ubranie i parę siniaków.
S:Nie poddam się, nie tak łatwo.
K:Jesteś wkurzająca.
Kawaki ostrza z błyskawicy, który posłał na dziewczynę, nim do niej doleciały, przed Saradą pojawił się Mitsuki, który obił je.
S:Mitsuki?
M:Zaniepokoiły mnie te odgłosy, więc przyszedłem sprawdzić co się dzieje.


sobota, 16 czerwca 2018

Rozdział: 49

Tym czasem gdzieś we Wiosce, wąską uliczką szła 12-letnia Himiwari, która trochę się zmieniła przez ten czas (miała nieco dłuższe włosy, ubrana w jasną bluzkę oraz ciemne spodnie)
HU:Ale dziś jest fajny wieczór.
Nagle na jej drodze stanął Kawaki.
K:Taka młoda dziewczyna nie powinna sama się włóczyć po świecie.
HU:Kim jesteś?
K:Twoim wybawicielem. (odparł wyciągając swoje ostrze)
Nim zdołał zadać cios Himiwari, przed nią pojawiła się Sarada, która zablokowała atak swoim kunaiem.
S:Nie rządź się w nie swojej wiosce.
K:Odważne słowa jak na dziewczynę.
HU:Sarada-chan!
S:Himiwari, uciekaj ja się nim zajmę.
HU:Ale?
S:Idź, i tak nic tu nie pomożesz.
HU:No Dobrze.
Kiedy Himiwari odeszłą, Sarada przyjeła pozycje do walki.
K:Ucieczka nie ma sensu, jak się z tobą uporam to i na nią przyjdzie pora.
S:To się okaże.
Kawaki nie zastanawiając się nad niczym od razu rzucił się na dziewczynę próbując ją przebić swoimi mieczem, był niesamowicie szybki, zdołał parę razy drasnąć Saradę, ta zmuszona była aktywować swojego trzy łezkowego Sharingana.

K:O Sharingan, więc ty nadal jesteś użytkowniczką Kekei Genkai i do tego legendarnego Sharingana, zapowiada się nie zła zabawa.

środa, 13 czerwca 2018

Rozdział: 48

Konoha, był chłodny wieczór, ptaki ćwierkały, nie zapowiadało się na to by coś miało się stać, do czasu.
Kilka godzin później nastąpił głośny huk, Naruto oraz Shikamaru udali się natychmiast na dach budynku administracyjnego, by sprawdzić co się dzieje, gdy tam dotarli czekała w tamtym miejscu pewna osoba.
Shi:Witaj siódmy, w końcu się spotykamy.
NU:Sądząc po twoim ubiorze, musisz należeć do grupy Kary.
Shi:O jestem zaszczycony, że sam Hokage słyszał o mojej grupie.
NU:Czego chcecie? Zamierzacie zniszczyć wioskę liścia?
Shi:Nie, nie mamy żadnego interesu w waszej wiosce, chcemy po prostu zabić wszystkich posiadaczy Kekei Genkai.
NU:Co?
Shi:Zamierzamy stworzyć świat, gdzie każdy shinobi będzie równy.
NU:Co za nonsens, myślicie że wam na to pozwolę?
Shi:Niestety, ale nie masz tu nic do gadania.
Naruto przyjął pozycje do walki, jednak nim zdołał coś zrobić, otoczyli go pozostali członkowie Kary.
Shi:Veni, Kawaki teraz.
Członkowie Kary złożyli jakieś pieczęci, następnie przyłożyli dłonie do ziemi, chwile później ziemia wokół Naruto zaczęła się świecić coraz to jaśniejszym światłem, po czym otworzył się coś jakby portal, który wciągnął Uzumakiego.
Shi:Pozbyliśmy się głównego zagrożenia, teraz idźcie i wykonajcie nasz plan.

-Tak jest. (odparli wszyscy)

sobota, 9 czerwca 2018

Rozdział: 47

Kilka dni później, Boruto zaczął odzyskiwać przytomność, pierwsze co zrobił po przebudzeniu to zaczął się rozglądać, był w jakimś dziwnym miejscu, pomieszczenie w jakimś się znajduje bardziej przypominało pałac.
BU:Gdzie ja jestem?
Chwile później pojawił się jakiś mężczyzna, ubrany w jakieś szaty, miał białe włosy oraz skórę.
T:Więc wreszcie się obudziłeś.
BU:Kim jesteś i co to za miejsce?
T:Nazywam się Toneri Otsutsuki i znajdujemy się w moim pałacu na księżycu.
BU:Chwila, co?
Boruto nie mógł uwierzyć, dopiero zdał sobie z tego sprawę gdy spojrzał przez okno.
T:I jak wierzysz mi?
BU:Powiedzmy, czego chcesz?
T:Sprowadziłem cię tutaj by opowiedzieć ci o twoim oku oraz znaku na twojej dłoni.
BU:Wiesz coś o tym?
T:Jasne, zacznijmy od twojego oko, które zwie się Jougan.
BU:Jougan?
T:Tak, powstał on z połączeniu genów reinkarnacji Ashury oraz potomka Hamury.
BU:Kim są ci cali Ashura oraz Hamura?
T:Zaraz ci to wyjaśnię, ale najpierw powiem ci o twoim znaku. Zapewne zauważyłeś że kiedy ten znak się uaktywnia, sprawia że stajesz się dużo silniejszy, mam racje?
Boruto tylko kiwnął głową potwierdzając.
T:Jednak istnieje również druga strona medalu.
BU:Druga strona medalu?
T:Im dłużej pieczęć pozostanie uwolniona, tym bardziej zaczniesz tracić nad sobą kontrole, staniesz się bardziej agresywny i bezlitosny, innymi słowem popadniesz w mrok. Dlatego musisz nauczyć się kontrolować tą pieczęć.

BU:Rozumiem

środa, 6 czerwca 2018

Rozdział: 46

Shi:Boruto, co ty wyprawiasz, dlaczego nas zdradzasz?
BU:Nie zdradzam, po prostu nigdy nie uważałem się za waszego członka.
Shi:W takim razie, będziesz musiał zginąć.
Boruto stworzył kilka klonów i rzucił się na lidera grupy Kary, ten nawet nie musiał się ruszać by je zniszczyć. Uzumaki momentalnie pojawił się za nim z rasenganem w dłoni, nim przyłożył go do ciała przeciwnika, Shinki stworzył coś jakby barierę błyskawicy, jednocześnie rażąc nią blondyna.
BU:Cholera.
Boruto nie dawał za wygraną i stanął na nogi, tym razem aktywował Jougana.
Shi:Nawet twoje oko, nic tu nie pomoże.
BU:Zobaczymy!
Tym razem Shinki rzucił się do ataku, był niesamowicie szybki, nim Boruto zaczął obrywać po całym ciele, na koniec otoczył swoją dłoń ostrzem błyskawicy i przebił ciało Uzumakiego na wylot, blondyn splunął krwią i zaczął lecieć bezwładnie na ziemie.
BU:Ty draniu...
Shi:Szkoda że tak to się skończyło, byłeś naprawdę dobrym członkiem naszej grupy, ale widać nie było to tobie pisane, dobra ruszamy do Konohy.
BU:Cz...czekaj.. (powiedział próbując wstać, ale ból mu to uniemożliwiał)

Po kilku minutach Boruto stracił przytomność.

sobota, 2 czerwca 2018

Rozdział: 45

Minął ponad rok, od kiedy Boruto należy do grupy Kara, obecnie przesiadywał zresztą grupy na zgromadzeniu.
Shi:Przez ten rok udało nam się zlikwidować większość posiadaczy Kekei Genkai, niestety by tego dokonać musieliśmy stracić dwóch członków naszej grupy, nie mniej jednak cel został prawie zrealizowany.
K:To kogo bierzemy teraz za cel?
Shi:Uderzamy teraz w Konohę, tam znajduję się sporo posiadaczy Kekei Genkai.
BU:Ale z tego ci mi wiadomo, to tam znajduje się jednen z najsilniejszych shinobi, Naruto Uzumaki, jak się go niby pozbędziemy?
Shi:O to się nie martw mam plan, w takim razie przygotujcie się, jutro z rana wyruszamy.
Bo zakończeniu zgromadzenia, każdy rozszedł się do swojego pokoju.
BU:”Niech to, nie mogę im pozwolić na dostanie się do Konohy, będę musiał ich powstrzymać. Tylko jak mam to zrobić”
Następnego dnia przed świtem, Boruto wstał dużo wcześnie przed wszystkimi, zaczął przyczepiać wybuchowe notki, gdy to zrobił wyszedł na zewnątrz kryjówki. Kilka minut później pozostali członkowie zaczęli się budzić czym aktywowali notki i spowodowali ogromną eksplozje.
BU:Ha udało się.
-Co takiego?


Rozdział: 68 (Koniec)

Mineło półtora roku od pokonania Shinkiego i grupy Kara, od tam tej pory Boruto udało się zdać egzamin na chuunina, właśnie zbliżał się naj...