sobota, 1 września 2018

Rozdział: 67

Kilka dni później....
Boruto nudziło się spokojne życie w wiosce, więc postanowił udać się do swojego ojca by poprosić ojca o jakąś misje, po zapukaniu i otrzymaniu zaproszenia wszedł do gabinetu.
NU:O Boruto, co cię do mnie sprowadza?
BU:Nie miałbyś może dla mnie jakiejś misji?
NU:Misji, zaraz sprawdzimy, sprzątanie wioski, pielenie kwiatów czy koszenie trawy.
BU:Miałem na myśli jakieś ciekawe misje.
NU:Wybacz Boruto ale ty wciąż jesteś geninem, więc nie mogę ci dać lepszej misji.
BU:Ale przecież widziałeś moje możliwości?
NU:Twoje umiejętności są imponujące i nie ulega to wątpliwości, ale zasady to zasady. By dostać jakąś lepszą misje musisz pierw zostać chuuninem.
BU:Naprawdę, nie ma innego sposobu?
NU:Niestety.
BU:Ehh, to w takim razie będę musiał coś wymyślić.
Boruto opuścił gabinet swojego ojca i zaczął przechadzać się po wiosce, po chwili do niego podszedł Mitsuki.
M:Co jest Boruto, wyglądasz na nie zadowolonego?
BU:Chciałem iść na jakąś misje, ale ojciec miał dla mnie jakieś banalne misje bo jestem wciąż geninem.
M:Zamierzasz coś z tym zrobić?

BU:Chyba będę musiał podejść do tego egzaminu, tylko pierw muszę skołować jakąś drużynę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rozdział: 68 (Koniec)

Mineło półtora roku od pokonania Shinkiego i grupy Kara, od tam tej pory Boruto udało się zdać egzamin na chuunina, właśnie zbliżał się naj...