sobota, 3 marca 2018

Rozdział: 27

Do kraju ognia zbliżał się okręt z szybującymi shinobi, na brzegu już czekali chuunini z Konohy, po chwili również do nich dołączył Kakashi.
SkD:Kakashi-san, co pan tutaj robi?
KH:A nudziło mi się, więc postanowiłem do was dołączyć.
IY:Powoli zbliżają się, co robimy?
Sai:Możemy ruszać do ataku.
Sai wraz ze swoim synem stworzyły ze swojego tuszu kilkanaście ptaków, dzięki którym wszyscy mogli udać się na statek. Przeciwnicy ich zauważyli i zaczęli lecieć w ich stronę.
KH:Nie możemy pozwolić sobie z nimi na walkę w powietrzu.
SdN:W takim razie, ktoś musi się wycofać i walczyć z nimi na lądzie.
IY:W takim razie ja to zrobie?
SdN:Inojin, jesteś tego pewien?
ML:Ja również do niego dołączę.
CY:Wiesz, ja chyba mam chorobę morską, więc również się przyłączę.
KH:W porządku, czyli zostaje ja, Shikadai, Sai oraz Choji, myśle że tyle nas powinno wystarczyć, w takim razie wracajcie.
-Tak jest. (odparli chuunini)
Kakashi oraz reszta wskoczyli na statek, nim przeciwnicy mieli coś zrobić, Shikadai przychwycił ich cienie, Kakashi oraz Chouji zaczęli ich ogłuszać, natomiast Sai stworzył kilkanaście węży, które obwiązały wrogów, podobnie działo się na lądzie, Inojin stworzył ogromne małpy, Mental zaczął obijać ich swoim taijutsu, a Chocho taranowała ich powiększając swoje kończyny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rozdział: 68 (Koniec)

Mineło półtora roku od pokonania Shinkiego i grupy Kara, od tam tej pory Boruto udało się zdać egzamin na chuunina, właśnie zbliżał się naj...