środa, 13 czerwca 2018

Rozdział: 48

Konoha, był chłodny wieczór, ptaki ćwierkały, nie zapowiadało się na to by coś miało się stać, do czasu.
Kilka godzin później nastąpił głośny huk, Naruto oraz Shikamaru udali się natychmiast na dach budynku administracyjnego, by sprawdzić co się dzieje, gdy tam dotarli czekała w tamtym miejscu pewna osoba.
Shi:Witaj siódmy, w końcu się spotykamy.
NU:Sądząc po twoim ubiorze, musisz należeć do grupy Kary.
Shi:O jestem zaszczycony, że sam Hokage słyszał o mojej grupie.
NU:Czego chcecie? Zamierzacie zniszczyć wioskę liścia?
Shi:Nie, nie mamy żadnego interesu w waszej wiosce, chcemy po prostu zabić wszystkich posiadaczy Kekei Genkai.
NU:Co?
Shi:Zamierzamy stworzyć świat, gdzie każdy shinobi będzie równy.
NU:Co za nonsens, myślicie że wam na to pozwolę?
Shi:Niestety, ale nie masz tu nic do gadania.
Naruto przyjął pozycje do walki, jednak nim zdołał coś zrobić, otoczyli go pozostali członkowie Kary.
Shi:Veni, Kawaki teraz.
Członkowie Kary złożyli jakieś pieczęci, następnie przyłożyli dłonie do ziemi, chwile później ziemia wokół Naruto zaczęła się świecić coraz to jaśniejszym światłem, po czym otworzył się coś jakby portal, który wciągnął Uzumakiego.
Shi:Pozbyliśmy się głównego zagrożenia, teraz idźcie i wykonajcie nasz plan.

-Tak jest. (odparli wszyscy)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rozdział: 68 (Koniec)

Mineło półtora roku od pokonania Shinkiego i grupy Kara, od tam tej pory Boruto udało się zdać egzamin na chuunina, właśnie zbliżał się naj...