K:Rozumiem,
rzeczywiście to może się udać.
BU:W takim razie
do dzieła
Boruto stworzył
kilkanaście swoich klonów, które ponownie posłał na przeciwnika,
Kirashi stworzył przed sobą kilkanaście ostrzy błyskawic, które
również posłał. W czasie kiedy Ziro zajmował się atakami
Kirashiego, oraz klonami Boruto, genini dodatkowo rzucili swoje
kunaie. Ziro widząc że kunai Uzumakiego może wydawać się
pojerzany uniknął go, natomiast kunai Kirashiego postanowił
odbić, nim jednak do niego doleciał, zamienił się w Boruto z
rasenganem.
Z:Co, zamiana cholera!
Ziro zasłonił
się swoją kataną, gdy rasengan w nią walnął stworzył ogromny
wstrząs.
BU:Teraz cię mam,
dattebasa.
Z:Jesteś tego
pewny? (spytał z pewnym siebie uśmieszkiem)
Następnie otoczył
swoją katanę błyskawicą, którą poraził młodego Uzumakiego,
tak że można było usłyszeć jego krzyk, chwile później blondyn
padł nie przytomny na ziemie.
Kirashi próbował
go zaatakować od tyłu, ale Ziro otoczył dłoń swoją chakrą i
przystawił ją do ciała Kirashiego, posyłając go na sporą
odległość, następnie podszedł do Boruto i miał zamiar go
wykończyć.
-Stój, nie
zabijaj go. (powiedział jakiś tajemniczy głos)
Z:Dlaczego,
przecież odmówił dołączenia do naszej organizacji?
-Nie martw się,
on jeszcze zmieni zdanie, prędzej czy poźniej dołączy do nas szkoda by niszczyć taki talent.
Z:Rozumiem.
Ziro schował
swoją katanę, i przyłożył dłoń do ciała Boruto, gdy to zrobił
przyjął ten sam wygląd co on.
Z:”Dobra, czas
ruszać z pierwszym etapem naszego planu.” (powiedział z
diabelskim uśmieszkiem)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz