A:Kim jesteś?
R:Co jest Arika,
nie poznajesz swojego własnego mistrza?
A:N..niemożliwe,
Razuki-sensei, ty żyjesz?
R:Tak, jednak
okazało się że rany nie są śmiertelne, lecz trochę mi zajęło
zebranie się do kupy.
A:Tak się ciesze
że nic ci nie jest. (podbiegła ze łzami w oczach rzucając się na
swojego mistrza)
Kiedy to zrobiła,
Razuki się tylko złowieszczo uśmiechnął, i odrzucił ją od
siebie zrywając z niej naszyjnik z kryształem.
A:Razuki-sensei co
to ma znaczyć?
R:Głupia
dziewczyno, czy ty naprawdę sądziłaś że idę z tobą tylko
dlatego by ci pomóc uratować wioskę. Ja jedynie do czego cię
potrzebowałem, to do odnalezienia tej świątyni, teraz jesteś mi
już zbędna. (powiedział atakując dziewczynę)
Krzyk dziewczyny
rozległ się po całej świątyni, Boruto słysząc to od razu
zaczął biec w ich stronę, nie wiedząc że ktoś z przeciwnego
kierunku, a tym kimś była Sarada, chwile później oboje się
minęli.
S:”B...boruto?”
(powiedziała niedowierzająco)
Jednak blondyn na
nią nawet nie spojrzał, tylko biegł ciągle przed siebie, Sarada
nie zastanawiając się nad niczym od razu ruszyła za Uzumakim.
Który w ciągu kilku minut dotarł do sali i w ostatnim momencie
powstrzymał decydujący cios Razukiego.
BU:Co ty
wyprawiasz staruszku, czemu atakujesz własnego ucznia?
A:To nie jest
prawdziwy Razuki?
BU:Co??
R:Skoro się
wydało, to nie ma co was dłużej oszukiwać i odsłonić swoje
prawdziwe oblicze. (odparł przemieniając się)
Razuki ukazał
swój prawdziwy wygląd, stał się dużo młodszy, miał ciemne
włosy, oraz ubrany w czarny płaszcz, Boruto doskonale rozpoznał to
przebranie.
BU:Ten ubiór, ty
musisz należeć do organizacji Kary, mam racje?
R:Bystry jesteś,
tak należę do organizacji kary, nazywam się Nitar Rikashi.
A:Rozpoznajego go,
on jest jednym z tych gości, którzy zaatakowali moją wioskę.
BU:Co? Ty draniu
nie dość że zaatakowałeś wioskę Ariki, to jeszcze podszyłeś
się pod jej mistrza, nie ujdzie ci to na sucho.
NR:Chciałbym to
zobaczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz