środa, 2 maja 2018

Rozdział: 36

Po kilku dniach Boruto został wreszcie wypisany ze szpitala , nie wiedząc co ma ze sobą zrobić, postanowił pozwiedzać swoją starą wioskę.
BU:Trochę się tu zmieniło
Kiedy Boruto tak sobie chodziło po wiosce, nagle naszła go ochota na trening, więc udał się na pole treningowe.
BU:Dobra, do dzieła.
Blondyn na początek stworzył kilka swoich klonów, z którymi rozpoczął sparing na taijutsu, następnie przeszli do ninjutstu, trenowali w ten sposób aż nie nastał wieczór, wówczas udał się na skalną głowę swojego ojca i podziwiał stamtąd całą wioskę.
-Mogę się dosiąść. (powiedział jakiś kobiecy głos)
Gdy Boruto spojrzał w stronę z której usłyszał, spostrzegł czarnowłosą członkinię klanu Uchiha.
BU:Sarada co ty tutaj robisz?
S:Nudziło mi się, więc postanowiłam się przewietrzyć.
Przyjaciele siedzieli w ciszy przez kilka minut, aż w końcu Boruto się odezwał.
BU:Słuchaj Sarada.
S:Tak?
BU::Chciałbym ci podziękować za to że wtedy skończyłaś za mną i mnie uratowałaś.
S:W porządku, od tego są przyjaciele.
Nagle oboje zaczęli patrzeć w swoje oczy, z każdą sekundą ich głowy zaczęły się do siebie zbliżać, aż w końcu ich usta się zetknęły ze sobą, na początku Boruto to mocno zaskoczyło, ale nie dawał tego po sobie poznać, trwało to dłuższą chwilę
S:Kocham cię. (wyznała tuląc się do ciała Blondyna)
BU:Ja ciebie też.
Para posiedziała jeszcze chwile na głowie siódmego, po czym wrócili do swoich domów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rozdział: 68 (Koniec)

Mineło półtora roku od pokonania Shinkiego i grupy Kara, od tam tej pory Boruto udało się zdać egzamin na chuunina, właśnie zbliżał się naj...